MARS SOCIETY POLSKA
28.08.1999
Polcon '99





Temat odczytu: Mars i plany jego kolonizacji.






Serdecznie witamy wszystkich zebranych na pierwszym publicznym odczycie Mars Society w Polsce. Na początku chcielibyśmy zapoznać państwa z historią badań Marsa oraz z danymi zebranymi do tej pory na temat planety. Następnie przejdziemy do krótkiego opisu historii, celów i struktury The Mars Society oraz przedstawimy zarysy projektu Mars Direct opracowanego przez doktora Roberta Zubrina, założyciela i prezesa The Mars Society. Na koniec, powiemy kilka słów na temat działalności Mars Society w Polsce oraz możliwości włączenia się do prac. Mam nadzieję, że tematy zawarte w odczycie zainteresują państwa i skłonią do aktywnego uczestnictwa, lub wsparcia Mars Society Polska.


Plan odczytu:


1. Historia badań Marsa oraz informacje na temat planety
2. Historia The Mars Society oraz cele organizacji
3. Przedstawienie projektu Mars Direct
4. Informacje o działalności MS Polska
5. Plany na przyszłość
6. Zakończenie



1. HISTORIA BADAŃ MARSA


Od starożytności do XX wieku


Mars znany był już od czasów starożytnych. Jego nazwa pochodzi od greckiego boga wojny Aresa, który w mitologii rzymskiej nosił imię Mars. Dwa księżyce krążące wokół planety, Phobos i Deimos, zostały nazwane imionami dwóch synów Aresa, a tłumaczą się odpowiednio jako Strach i Terror. Starożytni nazwali planetę imieniem wojowniczego boga ze względu na jej rdzawo-czerwony kolor (przypominający kolor krwi), widoczny nawet gołym okiem przy sprzyjających warunkach. Obecnie wiemy, że kolor ten związany jest z dużą zawartością tlenków żelaza w glebie marsjańskiej. Mars jest jedynym ciałem niebieskim poza Księżycem, którego powierzchnię, a przynajmniej niektóre jej cechy, można dostrzec z Ziemi przy użyciu lunety. Dane na temat Marsa były bardzo skąpe w zasadzie aż do XIX wieku, kiedy to Hall odkrył jego dwa maleńskie księżyce (w roku 1877). Dzięki wysiłkom astronomów udało się również ustalić kilka wartości charakteryzujących Czerwoną Planetę. I tak dowiedziano się, że orbita Marsa ma długość ok. 225 milionów kilometrów, czyli 1,52 JA. W najbardziej sprzyjających warunkach, czyli podczas koniunkcji Mars jest zatem oddalony od ziemi o około 75 milionów kilometrów. Podczas opozycji natomiast odległość ta znacznie się powiększa i dochodzi do 400 milionów kilometrów. Średnica planety wynosi około 6,800 kilometrów, czyli jest dwa razy mniejsza od średnicy Ziemi. Masa Marsa jest około 10 razy mniejsza niż masa Ziemi, a co za tym idzie, również grawitacja jest odpowiednio niższa (ok 2,5 raza). Księżyce Marsa zdecydowanie różnią się od ziemskiego. Po pierwsze są znacznie mniejsze – promień Phobosa wynosi 11 km, zaś Deimosa 23 km (dla porównania, średnica Księżyca wynosi ok. 3,500 km). Po drugie, księżyce Marsa znajdują się na dużo niższych orbitach. Orbita Phobosa ma 9,000 km, zaś Deimosa 23,000 km. Orbita naszego Księżyca to ok. 384,000 km. Okres obiegu Marsa wokół słońca wynosi około dwóch lat ziemskich, zaś czas jego obrótu wokół własnej osi tylko nieznancznie odbiega od ziemskiego (ok. 24,5 h). Pole magnetyczne planety jest znikome (związane jest to z niskim, prawie zerowym spinem jądra), przez co jej powierzchnia jest narażona na zwiększone dawki promieniowania kosmicznego.

Na przestrzeni dziejów powstało wiele mitów i fałszywych wierzeń na temat Marsa, zaś w dzisiejszych czasach w dalszym ciągu istnieje wiele kwestii spornych. Przedstawimy teraz w skrócie dwie najciekawsze historie związane z Czerwoną Planetą – historię słynnych "kanałów" jakoby zaobserwowanych przez Schiaparelliego w 1877 oraz historię najświeższą, historię meteorytu marsjańskiego znalezionego na Antarktydzie.

Kanały

Po raz pierwszy nazwy "kanały" użył Giovanni Schiaparelli, po wykonaniu swoich obserwacji w roku 1877. Dziesięć lat później rozsławił je Percival Lowell, wielki entuzjasta Marsa, który uznał, że są one tworem cywilizacji zamieszkującej Czerwoną Planetę. W 1894 roku Lowell założył obserwatorium astronomiczne, gdzie sporządzono liczne mapy planety wraz z kanałami. Sprawa trafiła do gazet i zainspirowala wielu autorów powieści przygodowych, między innymi Edgara Rice'a Burroughsa, który wymyślił świat o nazwie Barsoom. Książka zachwyciła wielu ówczesnych czytelników. Sprawa kanałów szybko przycichła, ponieważ nikt nie potwierdził obserwacji Lowella w sposób profesjonalny. Teorii Lowella o istnieniu na Marsie zaawansowanej cywilizacji ostateczny cios zadała sonda Mariner 4, która przelatując koło Marsa w 1965 roku sfotografowała powierzchnię planety. Co jest jednak ciekawe, kiedy w kilka lat później Mariner 9 badał powierzchnię Marsa, rzeczywiście odkrył kanały ukształtowane przez wodę, która wiele milionów lat temu płynęła po powierzchni planety (jej klimat był wtedy inny niż dziś). Wątpliwe jest jednak by Schiaparelli bądź Lowell rzeczywiście widzieli owe kanały, gdyż są one niewidoczne z Ziemi.


Meteoryt z Antarktydy

Jakiś czas temu środowisko naukowców zelektryzowała wieść o odkryciu w kawałku meteorytu pochodzenia marsjańskiego a znalezionego na Antarktydzie mikro-nisz piaskowca (cała skała była bazaltowa). Wiadomo, że na Ziemi pewne bakterie są zdolne żyć zamknięte w litej skale piaskowca, więc przypuszczano, że być może w niszach przerwały ślady bakterii marsjańskich, lub może nawet żyjące bakterie. Pierwsze wyniki badań były dość zachęcające, odkryto podwyższoną zawartość potasu i magnezu w niszach, pierwiastków niezbędnych do życia. Na tym jednak sensacyjne odkrycia się skończyły, nie znaleziono bowiem ani bakterii, ani ich śladów. Obecność nisz piaskowca oraz skupiska magnezu i potasu są więc tylko poszlakami, które mogą, ale raczej nie stanowią dowodu na znalezienie pozaziemskich form życia. Sprawa się nieco skomplikowała całkiem niedawno, gdy naukowcy znaleźli w innym meteorycie, również pochodzenia marsjańskiego, aminokwasów. Po wnikliwym badaniu stwierdzono jednak, że najprawdopodobniej są to zanieczyszczenia pochodzenia ziemskiego. Tak więc w chwili obecnej, nie ma żadnego dowodu na istnienie jakichkolwiek marsjańskich drobnoustrojów.


Misje ery kosmicznej


Mariner 4

Amerykańska sonda kosmiczna Mariner 4 jako pierwsza w historii przeleciała koło Marsa w lipcu 1965 roku. Ponieważ jednak obserwacje Czerwonej Planety nie były celem sondy, dokonała ona tylko pobieżnych pomiarów i zdjęć. Nawet te skąpe dane były jednak cenne dla naukowców. Informacje przekazane przez Marinera 4 ostatecznie przekreśliły nadzieję niektórych ludzi na znalezienie na Marsie obcych form życia. Zdjęcia przesłane na Ziemię przez sondę ukazały planetę jałową, pustynną i pokrytą kraterami. Słynny powieściopisarz Arthur C. Clarke po zapoznaniu się z nowymi danymi określił Marsa mianem "kosmicznej skamieniałości".

Mariner 6 i 7

Lata 1965-1971. Misje kolejnych sond kosmicznych, w szczególności zaś dane zebrane przez Marinera 6 i Marinera 7 potwierdziły informacje uzyskane podczas misji Marinera 4. Ustalono ciśnienie marsjańskiej atmosfery. Waha się ono w zakresie 6-9 milibarów, co stanowi mniej niż jeden procent średniego ciśnienia atmosferycznego na Ziemi (1000 milibarów). Atmosfera marsjańska składa się w ponad 95% z CO2, nie nadaje się więc do oddychania. Pozostałe składniki to głównie azot (2,7%), argon (1,6%) i inne pierwiastki w ilościach śladowych. Określono również skład chemiczny czap polarnych oraz średnie temperatury panujące na Marsie. Główne składniki czap polarnych to: zamrożony dwutlenek węgla, czyli tzw. suchy lód oraz zwykły lód wodny. Najniższe temperatury na biegunach podczas miesięcy zimowych dochodzą do -140 stopni, najwyższe zaś, w okolicach równikowych w okresie letnich dochodzą sporadycznie do +20 stopni. Średnia temperatura planety wynosi -63 stopnie celcjusza.

Mariner 8 i 9 oraz Mars 2 i 3

Rok 1971. Sondy Mariner 8 oraz Mariner 9 miały razem badać Czerwoną Planetę – M8 miał być statkiem towarzyszącym dla M9 oraz przeprowadzić dodatkowe pomiary. Mariner 9 miał natomiast sporządzić mapy Czerwonej Planety oraz dokonać licznych pomiarów przez okres 60 dni. Niestety wkrótce po starcie Mariner 8 spadł do morza na skutek awarii napędu i Mariner 9 poleciał sam na spotkanie z Marsem. Sonda dotarł do Czerwonej Planety 14 listopada 1971 roku. Pech jednak chciał, że na kilka tygodni przed wejściem statku na orbitę okołomarsjańską na planecie rozpętała się globalna burza pyłowa, która całkowicie uniemożliwiła obserwację powierzchni przez okres około 4 miesięcy. Przez ten czas M9 orbitował więc wokół Marsa, czekając na polepszenie warunków atmosferycznych.

W międzyczasie na orbitę marsjańską dotarły dwa statki kosmiczne produkcji radzieckiej – Mars 2 i Mars 3. Ich konstrukcja i oprogramowanie nie przewidywały jednak zmiany początkowo określonego harmonogramu działań, co zakończyło się tragicznie dla sond. Obydwa orbitery wypuściły lądowniki, które osiadły w sam środek szalejącej burzy piaskowej. Pierwszy rozbił się przy lądowaniu, drugi działał przez 20 sekund, po czym również zamilkł. Nie lepiej sprawiły się radzieckie orbitery. Większość danych przekazanych przez Marsa 2 została stracona na skutek błędów telemetrycznych, zaś Mars 3 wszedł na niekorzystną orbitę i przekazał tylko jedno wartościowe zdjęcie.

Burza trwała do stycznia 1972 roku. Gdy ucichła, Mariner 9 zaczął przekazywać zdumiewająco ostre obrazy powierzchni Marsa.


Najważniejsze elementy rzeźby terenu Marsa:


Południowa półkula Marsa pokryta jest niezliczonymi kraterami meteorytowymi. Północna natomiast jest gładka, ze śladami świeżej aktywności geologicznej. Ciemne powierzchnie obserwowane z Ziemi okazały się być regionami wyżynnymi, a nie, jak przedtem myślano, nizinami. Na Marsie istnieją gigantyczne pojedyńcze szczyty pochodzenia wulkanicznego. Największy z nich, Olympus Mons, liczy sobie ponad 27,000 wysokości bezwzględnej, a średnica jego podstawy wynosi ponad 800 kilometrów (zajmuje obszar równy powierzchni stanu Missouri, czyli około 180 tys. km kwadratowych). Jest to największa góra w układzie słonecznym. Drugą słynną formacją geologiczną na powierzchni Marsa jest zespół kanionów o nazwie Valles Marineris. Ciągną się one przez ponad 4,000 kilometrów. Głębokość kanionów dochodzi do 6,000 metrów, a szerokość w miejscach najszerszych do 200 kilometrów. Ponadto, na Marsie występują inne ciekawe formacje, jak na przykład krater uderzeniowy Schiaparelli o średnicy 450 kilometrów, wielkie obszary pokryte wydmami piasku czy wreszcie czapy polarne, o których już mówiliśmy wcześniej.

Viking 1 i 2

Rok 1976. Misja zaplanowana była podobnie jak radzieckia. Dwa orbitery, dwa lądowniki. Sondy miały na pokładzie przyrządy do rejestracji i przekazywania obrazów, poszukiwań wody i pary wodnej, przyrządy do obserwacji termicznych, sejsmologicznych, meteorologicznych i wielu innych. Najważniejsze były jednak zestawy biologiczne lądowników, które miały za zadanie określić, czy w glebie marsjańskiej występuje życie organiczne. Przeprowadzono trzy eksperymenty (pobranie próbek gruntu, poddanie ich działaniu różnych warunków; badano ilość pobieranych i emitowanych gazów). Nieoczekiwanie eksperymenty wypadły pozytywnie. Natomiast spektrometr nie wykrył w próbkach żadnych, nawet śladowych ilości organicznych związków węgla. Obecnie pozytywny wynik (emisję gazów) przypisuje się nieznanym reakcjom natury chemicznej odbywających się w marsjańskim gruncie. Życia nie wykryto. Sondy działały do 1980 roku. Przekazy z lądowników sond Viking dostarczyły pierwszych kolorowych zdjęć powierzchni Marsa. Ukazały one bezkresną, czerwonawą pustynię usianą głazami, a nad nią niebo w kolorze łososiowym. Pierwszy obraz z innego świata.

Phobos 1 i 2

W 1988 roku Związek Radziecki wysłał dwa statki o nazwach Phobos 1 i Phobos 2. Miały one dokonać pomiarów Marsa i jego księżyców. Niestety obydwie misje zakończyły się niepowodzeniem – z sondami utracono kontakt w latach 1988-1989, przed rozpoczęciem realizacji głównych celów misji.

Mars Obserwer

Mars Observer zamilkł tuż przed wejściem na orbitę okołomarsjańską. Na pokładzie miał siedem przyrządów pomiarowych, które miały działać przez okrągły rok marsjański.

Mars Global Surveyor

Mars Global Surveyor wystartowal w listopadzie 1996 roku. Na orbitę Marsa dotarł na wiosnę następnego roku. Jego zadaniem było sporządzenie bardzo dokładnych map powierzchni planety, które są i będą przydatne do wytypowania miejsc lądowania przyszłych misji marsjańskich.

Mars Pathfinder

Wyruszyl w podróż na Czerwoną Planetę w grudniu 1996 niosac na pokładzie pojazd samobieżny Sojourner. 4 lipca 1997 wylądował na powierzchni Marsa. Podczas lądowania jedna z poduszek powietrznych wykorzystana do miękkiego lądowania utrudniła wyjazd Sojournera z lądownika. Całe szczęście był to tylko drobny kłopot, który został szybko rozwiązany przez specjalistów z NASA. Sojourner przez 3 miesiące badał dolinę Aresa i dostarczył wiele informacji na temat możliwości występowania wody, a co za tym idzie warunków sprzyjających występowaniu ewentualnego zycia na Marsie. Jak do tej pory misja Pathfinder jest chyba najbardziej znana ze wzflędu na efektowne wyniki oraz sympatyczny pojazd Sojourner.

Mars 96

Rosja i kraje Europy planowały wspólny program badawczy Marsa. W skład kompleksu mającego polecieć najpierw w roku 1994, a potem w 1996 wchodziły: orbiter, dwa lądowniki, kilka próbników uderzeniowych oraz pojazd Marsochod. Po starcie w listopadzie 1996 górny człon rakiety Proton zawiódł i sonda nie uzyskawszy wystarczającej prędkosci spłoneła w pobliżu wybrzeża Chile.


Misje w drodze na Marsa


Nozomi

Japonia po wysłaniu Planety A do komety Halleya postanowiła skierować swój następny próbnik na Marsa. Start odbył się w nocy z 3 na 4 lipca 1998 roku. Nozomi ma przeprowadzić badania atmosfery i jonosfery Marsa. Dotarcie sondy na orbitę Marsa przesunie się aż na 2003 rok z powodu zbyt dużego zużycia paliwa podczas manewru korekcyjnego.

Program Mars Surveyor '98

W trakcie realizacji są 3 misje. Wysłany 11 grudnia 1998 roku Mars Climate Orbiter zbada atmosferę Marsa na długo przed dotarciem japońskiej sondy Nozomi. Cóż, Ameryka góra. Debiut na orbicie Marsa 23.09.1999.

Wysłany 3.01.1999 niesie oprócz właściwego lądownika dwa mikropróbniki misji Deep Space 2. Lądownik zbada powierzchnię południowego bieguna Marsa. Dwa uwolnione podczas lądowania mikropróbniki uderzą w powierzchnię planety i wkopią się na 1 m. wgłąb. Będą szukać zamarzniętej wody pod powierzchnią Marsa. Mars Polar Lander. Wejdzie na orbite Marsa 3.12.1999.


Planowane misje


Program Mars Surveyor 2001

Na razie planuje się dwie misje.

Mars 2001 Orbiter.

Plan przewiduje start 18.04.2001. Wejscie na orbite 27.10.1999. Poszerzy wyniki badań powierzchni Marsa z orbity i poszuka surowców mineralnych.

Mars Surveyor Lander.

Bedzie powiązany z poprzednim poprzez przekaz danych. Na pokładzie znajdą się 2 interesujące urządzenia. Pierwsze to samobieżny robot Marie-Curie, a drugie to eksperymentalna instalacja do produkcji paliwa z dwutlenku węgla zawartego w atmosferze planety (powiemy o nim szerzej przy omawianiu projektu Mars Direct). Zadaniem misji są testy technologii na potrzeby przyszłych wypraw.


Mars Express.

Po utracie Marsa 96 Europejska Agencja Kosmiczna postanowiła wysłać na Marsa próbnik Mars Express oraz tanią sondą produkcji angielskiej o nazwie Beagle 2. Orbiter posłuży do budowy systemu łączności dla wypraw planowanych na lata 2003 i 2007, przeprowadzi też obserwacje radarowe i z pomoca kamery stroboskopowej powierzchni planety. Beagle 2 zanalizuje skład mineralny gleby marsjańskiej. Start 06.2003, na orbicie 12.2003

Mars Surveyor 2003

Będzie to pierwsza wyprawa, która pobierze próbki gleby Marsa w celu dostarczenia ich na Ziemię. Wysłany kompleks wyląduje na Czerwonym Globie, zbierze próbki posługując się robotem Atena, wyśle samolot do zbadania systemu kanionów Valles Marineris i z pomocą automatycznej aparatury wyprodukuje paliwo z marsjańskiej atmosfery potrzebne do wysłania próbek na orbitę. Stamtąd zabierze je sonda wysłana w 2005 roku.

Kolejne wyprawy planuje się na lata 2007 i 2013. Przyszłość pokaże, czy sdojdą one do skutku, czy też skończy się na projektach. Na temat załogowych wypraw będzie mowa przy omawianiu projektu Mars Direct.


2. HISTORIA I CELE THE MARS SOCIETY


Historia organizacji


Organizacja The Mars Society powstała w Stanach Zjednoczonych w sierpniu 1998 roku. Założył je dr Robert Zubrin autor znanej książki "Czas Marsa". Członkami TMS są między innymi dr Edwin "Buzz" Aldrin – uczestnik pierwszej załogowej wyprawy na Księżyc Apollo 11, James Cameron – reżyser takich hitów filmowych jak "Titanic", "Terminator 2" i "Obcy: Decydujące Starcie" oraz Kim Stanley Robinson – autor trylogii marsjańskiej. Mars Society wywodzi się z grupy Mars Underground założonej przez Chrisa McKaya na Uniwersytecie Colorado w Boulder. Grupa ta zorganizowała kilka konferencji na temat eksploracji i kolonizacji Marsa. Pierwsza odbyła się w 1981, nastepne zaś odbywały się co 3 lata. Robert Zubrin wziął udział w konferencji Case for Mars III w 1987, a 3 lata później zaprezentował projekt Mars Direct. Działania i konferencje grupy Mars Underground doprowadzily do powstania The Mars Society. Obecnie Mars Society posiada oddziały w wielu krajach na świecie i prowadzi aktywne działania propagujące ideę badań i kolonizacji Marsa. Wystarczy wspomnieć udział w konferencji UNISPACE, która odbyła sie w Wiedniu w lipcu. Stowarzyszenie realizuje także programy badawcze we współpracy z instytucjami rządowymi zajmującymi się badaniami kosmosu. Najnowszym projektem TMS jest budowa Arktycznej Stacji Badawczej na wyspie Devon, w podbiegunowej części Kanady. Ma ona symulować warunki życia w habitacie (module mieszkalnym), który zostanie użyty podczas pierwszej załogowej wyprawy na Marsa. Lokalizacja stacji badawczej zapewnia warunki zbliżone do tych panujących na Marsie. Również geologiczna budowa obszarów wokół bazy jest zbliżona do terenów na Czerwonej Planecie.

Teraz omówiemy krótko cele Mars Society i sposoby ich realizacji, czyli założenia statutowe organizacji. Celem głównym jest oczywiście badanie i kolonizacja Marsa. Zostanie on zrealizowany na przestrzeni najbliższej dekady poprzez:

1. Szerokie propagowanie idei badań i kolonizacji Marsa

2. Mobilizację agencji rządowych do bardziej agresywnej polityki badań kosmicznych

3. Prowadzenie eksploracji Marsa ze środków prywatnych.


Dlaczego Mars?


Część z państwa zastanawia się zapewne, dlaczego celem pierwszych ziemskich kolonistów ma być właśnie Mars, a nie na przykład Księżyć, lub choćby Wenus, która jest znacznie bliżej Ziemi. Jest po temu kilka ważnych powodów. Księżyc jest znacznie mniejszy od Ziemi, jego grawitacja jest około 9 razy mniejsza od ziemskiej, co stanowiłoby spory problem dla przyszłych kolonistów. Poza tym oprócz bogatych złóż helu 3 na Księżycu niewiele jest naprawdę wartościowych materiałów, a w każdym razie nie ma podstawowego surowca potrzebnego do życia: wody. Również brak atmosfery jest nie lada problemem. Księżyc jest suchy jak pieprz, a wahania temperatury dochodzą do kilkuset stopni. Krótko mówiąc, jest mało zachęcający, pomimo iż leży najbliżej i już kilka razy tam byliśmy.

Wenus jest już dużo, dużo dalej. Znajduje się w odległości około 50 milionów kilometrów od Ziemi podczas koniunkcji. Jej średnica jest prawie taka sama jak średnica Ziemi, zbliżona jest również masa (0,8 masy Ziemi) oraz grawitacja. Jednak na tym podobieństwa się kończą. Wenus jest otulona niezwykle grubą atmosferą złożoną głównie z dwutlenku węgla i azotu. Zawarty w atmosferze dwutlenek siarki tworzy w połączeniu z parą wodną kwas siarkowy, który utrzymuje się w wyższych warstwach atmosfery, a czasami zapewne spada na powierzchnię. Przy powierzchni ciśnienie atmosferyczne dochodzi do 70 atmosfer ziemskich. Na skutek galopującego efektu cieplarnianego temperatura na powierzchni Wenus dochodzi do 482 stopni Celcjusza, czyli przekracza temperaturę topnienia ołowiu. Nawet na Merkurym, który jest dwa razy bliżej Słońca niż Wenus, panują niższe temperatury. Do tego wszystkiego dochodzi jeszcze aktywność wulkaniczna. Tak więc Wenus, pomimo iż swojego czasu zyskała sobie przydomek siostry-bliźniaczki Ziemi, przypomina bardziej Dantejskie piekło, niż naszą rodzimą planetę. Nie sądzę, by ktokolwiek miał ochotę tam lecieć, a już tym bardziej tam się osadzać.

A kolejnym kandydatem jest właśnie Mars. W porównaniu z poprzednimi ciałami niebieskimi ma bardzo umiarkowany klimat, stosunkowo przyzwoitą atmosferę, znośną grawitację. Jego 24-ro godzinny cykl dobowy jest prawie identyczny z ziemskim, co niewątpliwie ułatwi życie pierwszym kolonistom. Ponadto, na Marsie znajdują się podziemne złoża wody w stanie ciekłym, złoża węgla, azotu, wodoru i tlenu, słowem wszystkie surowce niezbędne dla przetrwania ludzi. A w dodatku na Marsie znajdują się różne cenne pierwiastki, między innymi bogate złoża deuteru (ciężkiego izotopu wodoru), którego cena na wolnym rynku wynosi obecnie 10,000$ za kilogram.

Mars jest również interesujący z innych powodów, spośród których można wymienić choćby sprawę lepszego poznania procesów atmosferycznych (na razie mamy dane tylko na temat naszej własnej atmosfery), czy wreszcie kwestia dręcząca naukowców od kilkudziesięciu lat – pytanie o możliwość występowania życia organicznego na innych planetach Układu Słonecznego. Na wszystkie te pytania oraz na wiele innych odpowiedź możemy uzyskać wyłącznie dzięki intensywnym badaniom kosmosu, których najlepszym początkiem byłaby kolonizacja Marsa.

Dadatkową atrakcją jest pas asteroidów pomiędzy orbitą Marsa i Jowisza. Stanowią one niewyobrażalnie bogate źródło surowców naturalnych, których brak już wkrótce zapewne odczujemy na Ziemi. Ich eksploatacja byłaby tym łatwiejsza, że ze względu na stosunkowo małą masę ich pole grawitacyjne nie utrudnia lądowań i startów tak, jak w przypadku dużych planet.


3. PROJEKT MARS DIRECT


Plan Mars Direct powstał jako alternatywa planu Space Exploration Initiative (ogłoszonego przez prezydenta George'a Busha w 1989 roku i odrzuconej z powodu niebotycznych kosztów, jakie pociągnęłaby jej realizacja). Projekt Mars Direct zakłada wysłanie ludzi na Marsa za około 20 mld. dolarów (projekt SEI przewidywał wydatki rzędu 450 mld. dolarów). Jak sama nazwa mówi, w ramach projektu Mars Direct ludzie polecą na Marsa bezpośrednio, nie zatrzymując się ani na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej, ani tym bardziej na Księżycu, w celu zatankowania paliwa (jak przewidywal projekt SEI). Drugą cechą tego planu jest wykorzystanie lokalnych zasobów planety w celu otrzymania paliwa na lot powrotny oraz składników potrzebnych załodze, takich jak woda pitna. Dzięki takiemu rozwiązaniu, ekspedycja nie będzie musiała brać ze sobą w podróż tak wielkich zapasów.

Technologie użyte do wykonania planu Mars Direct są dostępne obecnie i są wykorzystywane na codzień w astronautyce. Potrzebne będą 2 rakiety nośne, pojazd do powrotu na Ziemię, instalacja do produkcji paliwa z atmosfery marsjańskiej, moduł mieszkalny, zapas paliwa na dotarcie na Marsa oraz zapasy żywnosci i wody. Załoga składać się będzie najprawdopodobniej z 4 ludzi – dwóch inżynierów (w tym pilot) oraz dwóch naukowców: geologa i biogeochemika. Warto zauważyć, że nie ma ani funkcji dowódcy jako takiego, ani lekarza pokładowego. Plan zakłada wysłanie dwóch rakiet na Czerwona Planete co 2 lata. Pierwsza z nich będzie zawierać pojazd powrotny i instalację do produkcji paliwa. Druga, moduł mieszkalny ekspedycji. Pierwsza rakieta wystartuje z Ziemi i dotrze na Marsa po 6 miesiącach. Wchodząc na orbitę wytraci prędkość przez manewr hamowania atmosferycznego, a potem wyląduje w oznaczonym miescu. Po wylądowaniu rozpocznie niezwłocznie produkcję paliwa i utleniacza z CO2 atmosferycznego i wodoru dostarczonego z Ziemi. CO2 wiązany jest z H2 i da w rezultacie metan i wodę. Woda po elektrolizie da tlen i wodór. Tlen zostanie zmagazynowany na utleniacz. Metan posłuży za paliwo. Wodór zostanie wykorzystany powtórnie do reakcji metanizacji. Po wyprodukowaniu składników napędowych wystarczających na powrót na Ziemię, wysłana zostanie załoga w module mieszkalnym, a także rakieta z wyposażeniem i pojazdem powrotnym dla drugiej ekspedycji. Po wejściu na orbitę okołoziemską i ustawieniu kursu na Marsa załoga odstrzeli wypalony ostatni człon rakiety nośnej na długiej linie i wprawi całość w ruch wirowy w celu otrzymania sztucznej grawitacji.

Po 6 miesiącach podróży dniach załoga odetnie linę i po wykonaniu manewru hamowania wyląduje na powierzchni planety, obok pojazdu powrotnego z paliwem. Załoga spędzi ok. 500 dni na realizacji zadań misji. Po ich wykonaniu wejdzie na pokład pojazdu powrotnego i odleci na Ziemie. Pozostawi na Marsie moduł mieszkalny i wyposażenie badawcze. Po kolejnych 6 miesiącach dotrze na Ziemie. Druga wyprawa wystartuje po wyprodukowaniu paliwa przez drugi pojazd powrotny (tj. po ok. 13 miesiącach od momentu lądowania), a wraz z nią rakieta z pojazdem powrotnym dla trzeciej ekspedycji. Astronauci wyladuja obok drugiego pojazdu powrotnego z paliwem i będą realizować swe zadania i kontynuować badania rozpoczęte przez pierwszą ekspedycję. Powykonaniu swych zadan powrócą na Ziemię. W początkowej fazie planu Mars Direct lądowiska ekspedycji będą oddalone od siebie nie więcej niż 800 km. Zapewni to możliwość kontynuacji badań rozpoczętych przez poprzednie ekspedycje. Starty rakiet maja się odbywać co 2 lata. Po badaniach przeprowadzonych przez kolejne ekspedycje wybrane zostanie miejsce pod budowę bazy. Moduły mieszkalne będą lądować w jednym miejscu i zostaną połączone ze sobą tworząc pierwszą bazę na powierzchni Marsa. Astronauci, którzy zdecydują się pozostać na planecie stworzą personel, ktory nabierze wprawy w życiu na Marsie. Jednoczesnie na Ziemi nowe technologie obniżą koszty lotów w kosmos i dostarczania ładunków na Marsa. To da podstawy do kolonizacji Czerwonej Planety. Kiedy ludzie osiedlą się na Marsie, przekształcą go w dom dla następnych pokoleń. Tak może wyglądać przyszłość. A czy tak będzie? Czas pokaże.


4. MARS SOCIETY POLSKA


Polski oddział, jeden z kilkudziesięciu międzynarodowych oddziałów The Mars Society, powstał w marcu 1999. Na razie prace znajdują się we wczesnym stadium. Pierwszym naszym projektem było uruchomienie polskiej witryny internetowej. Znajduje się ona pod adresem http://chapters.marssociety.org/polska.

Cele MSP są, rzecz jasna, zbieżne z celami amerykańskiej strony organizacji, choć z oczywistych względów nasze możliwości są mocno ograniczone. W początkowych fazach nasza praca opierać się będzie głównie na propagowaniu wśród społeczeństwa idei badań i kolonizacji Marsa aby przygotować grunt pod przyszłe, konkretne projekty. Zależy nam aby nawiązać kontakty z ludźmi interesującymi się tematyką badań kosmicznych oraz zorientować się, czy jest możliwe uzyskanie dofinansowania na naszą działalność ze strony już istniejących organizacji lub osób prywatnych.


5. PLANY NA PRZYSZŁOŚĆ


Teraz parę zdań o bieżących pracach oddziału i jego projektach na przyszłość. W przeciągu miesiąca mamy zamiar zarejestrować się w sądzie. W tej chwili pracujemy nad statutem stowarzyszenia oraz nad innymi szczegółami organizacyjnymi. Po zarejestrowaniu i dopełnieniu formalności prawnych będziemy mogli realizować ambitniejsze pomysły oraz zacząć zbierać składki członkowskie. W przeciągu najbliższych miesięcy mamy nadzieję ruszyć z kilkoma projektami, takimi jak: publiczne odczyty (takie jak ten), spotkanie członków oraz wszystkich osób zainteresowanych, ewentualnie działalność gospodarcza, która pozwoli nam stanąć na nogi. Jeżeli środki finansowe na to pozwolą, w planach mamy również zorganizowanie konferencji z udziałem zagranicznych przedstawicieli The Mars Society, postawienie własnego serwera, wykupienie własnej domeny oraz wydrukowanie materiałów reklamowych i plakietek członkowskich. Ale niestety to wszystko dosyć daleka przyszłość...


6. ZAKOŃCZENIE


Każdy, kto chciałby zostać członkiem Mars Society Polska może skorzystać z formularza na stronie internetowej organizacji. Z powodów o których już mówiłem, nie pobieramy na razie ani opłat wpisowych, ani składek członkowskich. Opłaty te pojawią się gdy stowarzyszenie zostanie zarejestrowane w sądzie (czyli najwcześniej za jakieś 3 miesiące). Przewidywana wysokość półrocznej składki członkowskiej wyniesie 25 zł. Osoby, które są już członkami amerykańskiej części The Mars Society (które wniosły opłatę 50$) automatycznie stają się członkami polskiego oddziału. Prosimy wszystkie takie osoby o wypełnienie ankiety na witrynie, pomoże nam to w ustaleniu ile osób w Polsce już zaangażowało się w działalność Mars Society. Na koniec apel do wszystkich, którzy chcieliby aktywnie pomóc w działalności polskiego oddziału: w tej chwili najbardziej potrzebujemy osób, które dobrze znałyby angielski oraz tematykę badań kosmosu i byłyby skłonne tłumaczyć materiały z serwera amerykańskiego (chodzi głównie o bardzo interesujące artykuły archiwalne). To jednak tylko początek, potrzebujemy wszystkich osób zainteresowanych badaniami Marsa i innych planet, niezależnie od ich zawodu czy wieku. Im więcej nas będzie, tym więcej będziemy mogli razem zrobić.


Na zakończenie przytoczę jeszcze wypowiedź Jamesa Gunna, który w ten oto humorystyczny sposób widzi lądowanie pierwszych ludzi na Marsie:


"Gdy pierwszy astronauta postawił stopę na powierzchni Marsa, zapytaliśmy:
- Czy istnieje tam życie? Odpowiedź brzmiała:
- No cóż, tak, czasami, w sobotni wieczór, ale reszta tygodnia jest raczej nudna."


Dziękuję za uwagę i zapraszam na inne spotkania i odczyty Mars Society Polska w przyszłości.




Piotr Moskal
Andrzej Kotarski





Webmaster: Piotr Moskal

Ogólne pytania proszę kierować pod adres mspolska@kki.net.pl
Copyright © The Mars Society 1998

" Ziemia jest kolebką ludzkości, lecz nikt
nie pozostaje w kolebce do końca życia. "
-- Konstanty Ciołkowski, 1895
Artykuły i biuletyny
Zdjęcia i animacje
Interesujące linki
Inne dane
.