Niespodziewane wieści z Marsa
22
Czerwiec 2000 -- Naukowcy zajmujący się interpretacją zdjęć przekazywanych ze
statku badawczego Mars Global Surveyor odkryli twory terenowe, które mogą
świadczyć o obecności źródeł bieżącej
wody w postaci ciekłej na lub tuż pod powierzchnią Czerwonej Planety. Może się
to okazać kamieniem milowym w historii badań nad Marsem. Najnowsze zdjęcia
pokazują najmniejsze szczegóły kiedykolwiek obserwowane z marsjańskiej orbity -
są one wielkości SUV. Naukowcy z NASA porównują obserwowane twory do śladów
pozostawianych przez nagłe powodzie na Ziemi. - Widzimy
ślady, które wyglądają jak wąwozy tworzone przez płynącą wodę oraz odłożone:
ziemię i skały, przeniesione przez jej strumień. Szczegóły wyglądają na tak
świeże, że mogły powstać nawet dzisiaj. Myślimy, że jest do dowód na istnienie
podziemnych źródeł wody, podobnych do ziemskich wód gruntowych. - powiedział Dr
Michael Malin, kierujący pracami związanymi z orbitalną kamerą marsjańską (Mars
Orbiter Camera) na statku Mars Global Surveyor w ośrodku Malin Space Science
Systems (MSSS) w San Diego w Kalifornii. - To są twory terenowe, których nigdy
wcześniej nie widziano na Marsie. Powyżej:
Podstawowe wyróżniki marsjańskiego wąwozu. Zdjęcie po lewej jest przykładem z
Marsa, a po prawej - wąwozu ziemskiego. Na zdjęciu z Ziemi, deszcz płynący pod
i przesiąkający wzdłuż podstawy świeżej warstwy popiołu wulkanicznego stworzył
kanał. Na zdjęciu z Marsa woda nie jest bezpośrednio widziana, lecz jej
obecność jest wnioskowana z obecności tworów terenowych i ich podobieństwa do
przykładów z Ziemi. Odkrycie
to zostanie opublikowane 30 czerwca w czasopiśmie "Science". -
Dwadzieścia osiem lat temu statek Mariner 9 odnalazł dowody, w postaci kanałów
i dolin, że miliardy lat temu po powierzchni planety płynęła woda - powiedział
dr Ken Edgett, członek zespołu badawczego w MSSS i współautor artykułu w
"Science". - Od tamtego czasu badacze Marsa koncentrowali się na
ustaleniu, co się z tą wodą stało. Najnowsze zdjęcia z Global Surveyor'a
częściowo na to pytanie odpowiadają: część wpłynęła pod powierzchnię i
prawdopodobnie nadal tam jest. - Przez
dwie dekady naukowcy spierali się, czy woda w postaci płynnej mogła istnieć na
powierzchni Marsa jedyne parę miliardów lat temu - powiedział dr Ed Weiler,
jeden z administratorów programu badania kosmosu w kwaterze głównej NASA. - Po
dzisiejszym odkryciu, debata toczyć się będzie nie na temat przeszłości, ale
stanu obecnego. Obecność płynnej wody na Marsie ma zasadnicze znaczenie dla
zagadnienia istnienia życia nie tylko w przeszłości, ale może nawet dziś. Jeśli
życie tam kiedykolwiek powstało i jeśli przetrwało do dziś, te twory terenowe
będą świetnym miejscem do poszukiwań. Wąwozy
obserwowane na zdjęciach znajdują się na klifach, zazwyczaj stanowiących skraj
krateru lub ścianę doliny i są złożone z głębokiego kanału z rejonem zawalonym
na górnym końcu ("altanka") i miejscem zakumulowanego materiału
podłoża ("fartuch"), przyniesionego siłą strumienia, na dole. W
porównaniu z resztą marsjańskiej powierzchni, wąwozy wydają się być bardzo
młode. - Mogą
mieć kilka milionów lat, ale nie możemy wykluczyć możliwości, że niektóre z
nich są tak młode, jakby powstały wczoraj - powiedział Malin. Po lewej:
To zdjęcie, zrobione we wrześniu 1999 przez statek Mars Global Surveyor ukazuje
głęboki, wyraźny marsjański wąwóz w północnej ścianie Nirgal Vallis około
29.4°S, 39.1°W. Światło słoneczne oświetla teren od górnego lewego rogu
zdjęcia. Na dole jest grupa równo oddalonych, niemal równoległych grzbietów. Te
grzbiety to wydmy powstałe z pyłu przyniesionego przez wiatr. Fartuch na tym
zdjęciu, twór w kształcie wachlarza w dolnym końcu kanału, zakrywa niektóre z
wydm. Wynika stąd że wydmy są starsze niż fartuch. Pole wydmowe nie ma śladów
uderzeń małych meteorów, więc tak jak twory związane z wąwozem są geologicznie
młode. Jeśli wydmy poruszają się w dzisiejszym środowisku, co nie jest wcale
pewne, to fartuch może mieć kilka wieków, albo i mniej. [więcej informacji
na temat tego zdjęcia - po angielsku]. Podziękowania dla: NASA/JPL/Malin Space
Science Systems Ponieważ
ciśnienie atmosferyczne na powierzchni Marsa jest około 100 razy mniejsze niż
na poziomie morza na Ziemi, ciekła woda na Marsie natychmiast by się
zagotowała. Naukowcy przypuszczają, że ów gotowanie się byłoby bardzo gwałtowne
i wybuchowe. Jak więc powstają ów wąwozy? Malin wyjaśnił, że taki proces
wymagałby wielokrotnych wytrysków wody i materiału podłoża, podobne do nagłych
powodzi na Ziemi. -
Wymyśliliśmy model wyjaśniający pojawianie się tych tworów i to, dlaczego woda
płynie wzdłuż wąwozów zamiast wygotować się. Kiedy woda paruje, ochładza ziemię
powodując zamarzanie pozostałej wody. Powoduje to szybki wzrost ciśnienia w
"tamie lodowej". Ostatecznie, tama kruszy się i puszcza strumień wody
wzdłuż wąwozu - powiedział Edgett Pojawianie
się wąwozów jest dosyć rzadkie: rozpoznano ich tylko kilkaset wśród dziesiątek
tysięcy sfotografowanych miejsc. Większość z nich jest na południowej półkuli,
mniej jest na północnej. - To, co
nas dziwi na temat tych wąwozów jest to, że pojawiają się tam, gdzie się ich
nie spodziewamy: w najchłodniejszych rejonach planety - stwierdził Malin -
Prawie wszystkie są na szerokościach geograficznych pomiędzy 30° a 70° i zwykle
na stokach najmniej nasłonecznionych. Po
prawej: Dowód na niedawną obecność ciekłej wody na Marsie: Wąwozy na szerokości
70° półkuli południowej w Polar Pit Walls. Wąwóz i twory z nim związane, o
których twierdzi się, że są spowodowane niedawnymi w sensie geologicznym
przepływami ciekłej wody na Marsie, można odnaleźć w najmniej podejrzewanych
miejscach. Pojawiają się w miejscach dość zimnych, gdzie temperatura przez cały
rok utrzymuje się zdecydowanie poniżej temperatury zamarzania wody. Zawsze
tworzą się na stokach nie nasłonecznionych. Większość z nich tworzy się na
szerokościach pomiędzy 30° a 70°. Jeśli te
wąwozy byłyby na Ziemi, znajdowałyby się na szerokościach z grubsza między
Kairem a Przylądkiem Północnym na półkuli północnej, oraz między Sydney w
Australii a daleką Antarktydą na półkuli południowej. Źródła
wody są prawdopodobnie tylko w niektórych miejscach na Czerwonej Planecie, na
głębokości 100 do 400 metrów. Każdy strumień spływający obserwowanymi wąwozami
niósł wodę o objętości rzędu 2500 metrów sześciennych, czy ilość, którą 100
przeciętnych gospodarstw domowych zużywa w przeciągu miesiąca, albo inaczej
jest to objętość siedmiu basenów pływackich. Sam proces rozpoczynający przepływ
wody jest zagadką, ale zespół naukowców jest przekonany, że nie jest nim
grzanie ciepłem wulkanicznym. - Myślę,
że jednym z najciekawszych i najważniejszych aspektów tego odkrycia jest jego
znaczenie dla potencjalnych wypraw załogowych na Marsa - powiedział Malin -
Jeśli woda jest dostępna w dużych ilościach w obszarach innych niż bieguny,
ułatwiłoby to załogom korzystanie z niej - do picia, tworzenia świeżego
powietrza i do produkcji tlenu i wodoru jako paliwa, bądź do przechowywania w
przenośnych źródłach energii. Powyżej:
Ten trójwymiarowy obraz śladów ścieku wody na zachodniej ścianie krateru
pouderzeniowego w południowym Noachis Terra, około 65°S, 15°W, wymaga
czerwono-niebieskich okularów trójwymiarowych do właściwego oglądania zdjęcia. - To
najnowsze odkrycie jest prawdziwym punktem zwrotnym w historii badania wody na
Marsie – powiedział dr Jim Gavin, naukowiec pracujący przy programie badania
Marsa w kwaterze głównej NASA - Aby dobrze wykorzystać to odkrycie, będziemy
kontynuować poszukiwania za pomocą Mars Global Surveyor'a i jego licznych
detektorów, a w 2001 NASA wystrzeli statek orbitujący z wysokorozdzielczym
aparatem na średnią podczerwień, którym zbada tereny ściekania w poszukiwaniu
minerałów związanych z obecnością wody. - Co
więcej, NASA właśnie rozważa dwie możliwości misji na Marsa w roku 2003, a
każda z nich mogłaby dać dalsze, niezależne informacje dotyczące tych
niezwykłych miejsc zauważonych przez Malina i Edgetta. Więcej zdjęć na stronie
Malin Space Science Systems. JPL
zarządza misją Mars Global Surveyor dla Biura Nauk Kosmicznych NASA w
Waszyngtonie. Malin Space Science Systems zbudowała i operuje aparatami
fotograficznymi statku. JPL jest częścią Kalifornijskiego Instytutu
Technologicznego w Pasadenie, Kalifornia. Partnerem
przemysłowym JPL jest Lockheed Martin Astronautics z siedzibą w Denver, który
wyprodukował i operuje statkiem. ---
Tłumaczył: Piotr Beliczyński
Webmaster:
Piotr Moskal
|